Analiza:
Kiedy wkońcu Lisy odpalą? Takie pytanie zadaje sobie wciąż wiele osób. Wiadomo było że Lisy nie mieli prawa powtórzyc sukcesu z poprzedniego sezonu, kiedy zdobywali mistrzostwo kraju, ale miejsce w czołowej szóstce-siódemce to już minimum jak na ten zespół. Bo tak naprawdę udało się zatrzymać praktycznie cały mistrzowski zespół, choć zakusy na największe gwiazdy Leicester robiły największe kluby na Starym Kontynencie. Jedynym dezerterem okazał się Kante, który wybrał niebieską część Londynu i w Chelsea w lidze zagrał wszystkie mecze od deski do deski, co ogólnie wyszło mu na dobre, bo sam jest bardzo ważnym ogniwem w układance Antonio Conte a The Blues są na jak najlepszej drodze do powrotu na sam szczyt, bo po piętnastu kolejkach liderują w tabeli przed Arsenalem i Liverpoolem. Inni wyróżniający sie gracze z Vardym i Mahrezem jednak postanowili pozostać i sprawdzić się w lidze mistrzów, gdzie Leicester jako absolutny debiutant spisał sie znakomicie i już przed ostatnim meczem w Porto mieli zagwarantowane pierwsze miejsce w tabeli i nawet porażka 0-5 w mocno rezerwowym składzie w portugalii nie moze zmazać bardzo dobrego wrażenia po grze w fazie grupowej. Teraz czas przełożyć formę z LM na grę na wyspach, gdzie puki co idzie im słabo. Szesnaście punktów w piętnastu meczach to bilans kiepsciutki, bo potencał z pewnościa maja dużo większy niz wskazuje na to ligowa pozycja. Piętą achillesową są wyjazdy, skąd przywieźli zaledwie jeden punkt w siedmiu meczach. A przecież w zeszłym roku wygrali aż jedenascie meczy wyjazdowych, przegrywając zaledwie dwa razy. Kiedy wkoćnu Lisy przywiozą komplet punktów z obcego boiska?? Moim zdaniem w meczu z zespołem Artura Boruca jest na to spora szansa, bo ich defensywa w ostatnich tygodniach nie należy do najszczelniejszych. W ostatnich trzech meczach tracili zawsze trzy gole, choć akurat większych zastrzeżeń do postawy Artura w bramce miec nie można. A jeśli Leicester zagra na tyle dobrze jak w ostatnim meczu z Man City to można wkońcu ugrają coś na wyjeździe. Obywateli roznieśli aż 4-2 tracąc dwa gole w końcówce meczu, a man of the match został Vardy, który jak strzelał na bramkę to oznaczało jedno - bramkę. Jaie absencje? W Leicester brak Schmeichela , co z pewnościa jest sporym osłabieniem, u gospodarzy natomiast brak dwóch graczy, którzy pewnie znaleźliby się w wyjsciowym składzie, czyli pomocnicy Stanislas i Surman. W zeszłym sezonie Bournemouth jako nieliczni oparli się Lisom i dwukrotnie padał w tej rywalizacji remis. Moim zdaniem jednak w tym sezonie wkońcu górą bedzię zespół prowadzony przez Claudio Ranieriego. Stawiam na Leicester
_________________ Canabis, whisky, ananas. Jeszcze będzie czas...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum